Nagłówek

...od palca do terabajta...

Przybija pięć!

  Pierwszą "maszyną do liczenia" była ręka. Zginany palec symbolizował liczbę, np. trzy zgięte palce oznaczały 3. można było więc oznaczyć liczby od 0 do 5.


  Ręka była jednak zawodna jako "nośnik pamięci", jakoż służyła również do innych celów.

  Pierwszym dobrym pomysłem było użycie małych kamieni. Zliczając przedmioty nasz prapradziad odkładał w oznaczone miejsce kamienie. Potem mógł je spokojnie przeliczyć przy pomocy ręki. Takie rozwiązanie miało wielką zaletę. Można już było wykonywać dodawanie i odejmowanie. Wadą takiego systemu było natomiast to, że liczący nigdy nie miał pewności czy dany kamień leżał w tym miejscu wcześniej, czy też został dołożony w trakcie obliczeń. Stanowiło to duży mankament, zwłaszcza w terenach kamienistych.

Następnie nasz praprzodek zaczął kopać dół, do którego wrzucał policzone kamienie, ale i ten system miał wady. Doły nie były zbyt mobilne co m.in. wymusiło osiadły tryb życia. 

Brak komentarzy: